
Od 17 kwietnia 2025 roku w Polsce obowiązuje przepis, który może diametralnie zmienić to, co do tej pory uważaliśmy za oczywiste – wolność fotografowania przestrzeni publicznej. Zgodnie z nowelizacją ustawy o obronie Ojczyzny, zakazane jest robienie zdjęć i nagrywanie obiektów istotnych dla bezpieczeństwa kraju, takich jak infrastruktura wojskowa czy strategiczne instalacje cywilne.
Ale – i tu ważny szczegół – zakaz obowiązuje wyłącznie w przypadku obiektów odpowiednio oznakowanych. Chodzi o specjalne tablice z graficznym symbolem zakazu fotografowania. Tylko one dają podstawę prawną do egzekwowania nowych przepisów. W teorii powinno to chronić przed przypadkowymi naruszeniami – w praktyce może wywołać chaos, jeśli oznakowanie będzie nieczytelne, niejednolite lub po prostu niewidoczne.
Na pierwszy rzut oka – brzmi rozsądnie. Ochrona wrażliwych obiektów to kwestia bezpieczeństwa narodowego. Problem pojawia się jednak, gdy spojrzymy na to od strony obywatela. Co, jeśli przypadkiem zrobimy zdjęcie takiego miejsca? Możemy zapłacić grzywnę, a nawet stracić telefon czy aparat – nawet jeśli nie jest nasz.
Rzecznik Praw Obywatelskich ostrzega, że nowe prawo może godzić w konstytucyjne wolności. Co więcej, nie brak głosów, że przepis daje służbom zbyt szerokie pole do interpretacji.
Czy to potrzebny krok w stronę bezpieczeństwa, czy groźny precedens? Jedno jest pewne – od teraz przed zrobieniem zdjęcia warto rozejrzeć się, czy gdzieś obok nie wisi tablica z zakazem.
Więcej o przepisach na stronie www. Dziennikustaw.pl.