Podziel się z innymi:

Fot. Ryszard Wyszyński

Dyneburg na Łotwie miasto Chwały Polskiego Żołnierza

TVP info na swojej stronie internetowej informowała 20 września: – Żołnierze NATO stacjonujący w Polsce w ramach programu Polskiej Fundacji Narodowej „Zwiastun” odwiedzili Łotwę, gdzie usłyszeli o historii Rzeczpospolitej Obojga Narodów i współpracy Polski z innymi państwami – poinformował rzecznik PFN Temistokles Brodowski…..”Zwiastun” jest projektem Polskiej Fundacji Narodowej realizowanym we współpracy z Batalionową Grupą Bojową NATO, w skład której wchodzą Amerykanie, Brytyjczycy, Chorwaci i Rumuni. 

Temistokles Brodowski przypomina, że „celem projektu jest promocja wizerunku Polski, wspieranie działalności w zakresie wiedzy i postaw patriotycznych oraz budowanie pozytywnej świadomości na temat Polski, wśród żołnierzy NATO”. 

 Żołnierze złożyli kwiaty i zapalili znicze na grobach w kwaterze wojennej na cmentarzu katolickim w Ławkiesach niedaleko Dyneburga na Łotwie gdzie spoczywają polscy legioniści polegli w latach 1919-1920.  I my przed kilku dniami mieliśmy okazję odwiedzić cmentarz w Ławkiesach i złożyć hołd pochowanym tam w kwaterze wojennej naszym bohaterskim  żołnierzom, uczestnikom wojny polsko-bolszewickiej. Kilka dni wcześniej wiązankę biało – czerwonych goździków złożyła Polska delegacja w imieniu sekretarza stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Jana Dziedziczaka.

Uświęcone miejsce skrywa ciała 55 żołnierzy, uczestników walk Polaków i Łotyszów z bolszewikami toczonych nad rzeką Dźwiną w Dyneburgu i okolicach tego miasta – noszącego teraz nazwę od łotewskiej  rzeki – Daugavpils! Jak mówi Ryszard Stankiewicz, stojący na czele oddziału Związku Polaków na Łotwie “Promień” w Dyneburgu, któremu złożyliśmy niezapowiedzianą wizytę w pięknym Domu Polskim przy ulicy Warszawskiej. Mimo niespodziewanej wizyty znalazł czas żeby pokazać i opowiedziedzieć nam o miejscach związanych z polską historią tego miasta, w tym starego polskiego cmentarza, którego żołnierska kwatera wojenna powstała już w 1919 r.  – Parę lat temu udało mi się –  wyjaśniał – ustalić, w oparciu o polskie archiwa wojskowe, nazwiska  większości spoczywających tu poległych żołnierzy. Nieznanych – pozostało jedynie 10 nazwisk. Nie ustaję jednak w moich poszukiwaniach! Oni wszyscy zginęli we wrześniu, kiedy jeszcze Polacy na wojnie z bolszewikami nie zdobyli Dyneburga. Mieszkający na tej ziemi z „dziada pradziada” Polacy, a żyją tu od czasów króla Stefana Batorego, dbali o pamięć o poległych polskich bohaterach i przychodzili na ten katolicki  cmentarz się często modlić – z okazji najważniejszych polskich  świąt.  O cmentarz dbano ale w czasach sowieckich z umiarem, by nie zwracać na niego za bardzo uwagi. Porosłe na grobach krzaki Polacy z odrodzonego Związku Polaków na Łotwie zaczęli usuwać i porządkować kwaterę od 1996 r. Zadbali o zachowane jeszcze bardzo dobrze kształty wojennych mogił. Stojący tu głaz z napisem to skromne dzieło – miejscowego artysty architekta – Romualda Gibowskiego- mieszkańca tej ziemi, z polskiej rodziny. Dodaje, że dobrze zachowany do tej pory – kamienny Krzyż i nagrobek jest kaprala 5 kompani 6 pp Legionów Mieczysława Szczepana Monsiora  — plutonowego 10 drużyny harcerskiej w Sosnowcu, który zginął na polu walki 3.IX.1919 r. pod Dźwińskiem, jak pisze w książce “Harcerze w Bojach” w latach 1914 – 1921 inż. Władysław Niekrasz. Pomnik postawili swojemu synowi poległemu z ojczyznę w tak młodym wieku – rodzice, którzy do II wojny Światowej odwiedzali to miejsce wiecznego spoczynku ich ukochanego dziecka. A pamięć o tym wydarzeniu przetrwała wśród miejscowej Polonii do dziś.  Cmentarz został odnowiony w ciągu ostatnich lat dzięki Wspólnocie Polskiej i pieniądzom przekazanym przez Senat RP. 

Zostały wówczas postawione te widoczne kamienne krzyże a przestrzeń pomiędzy nimi wypełniono białym grysem. Wcześniej krzyże były drewniane. – Ciekawa jest historia tych dziewięciu grobów w pierwszym rzędzie, na skraju cmentarza. Tej dziewiątki wcześniej nie było, bo te mogiły zostały dodane  – mówi przewodniczący Związku Polaków w Dyneburgu R. Stankiewicz. Jak do tego doszło? – Wiedzieliśmy od najstarszych Polaków, że w okolicy jakieś 3-5 km od Ławkiewsów było gdzieś pochowanych dziewięciu polskich żołnierzy, ale nie znaliśmy miejsca bo zostało zapomniane. I raptem, niespodziewanie  w 2017 r. znaleźliśmy mogiły tych Polaków w lesie.  Zastanawialiśmy się nawet czy ich nie pozostawić w tym zapomnianym miejscu, ale doszliśmy do wniosku, że nie powinniśmy. Ekshumowaliśmy ich ciała i zostały one pochowane w  tej pierwszej – skrajnej linii cmentarza w 2019 r. Nieco później nastąpiła rekonstrukcja całego polskiego cmentarza. Uczestniczyłem w pracach przy tych ekshumacjach wraz z innymi członkami z naszego związku. Z opowiadań wiedzieliśmy, że może być tam pochowany czołgista i naprawdę znaleźliśmy przy jednym z żołnierzy fragmenty beretu czołgisty, z polskim orzełkiem. Podsumowując ten cmentarz  wojenny z 1919 r. to największe skupisko polskich grobów na Łotwie, gdzie są pochowani Polacy, a który się zachował. Na naszym innym polskim cmentarzu mamy też Krzyż Nieznanego Żołnierza, pod którym zostało pochowanych 15 polskich żołnierzy. I też ten  krzyż  udało się ostatnio odnowić. Co istotne odnaleźliśmy z tej 15 nieznanych żołnierzy – nazwiska aż 14 tam spoczywających w ziemi Polaków, a jedynie jedno nazwisko pozostało do tej pory nieznane – zauważa Ryszard Stankiewicz! Warto podkreślić, że w tym roku odrodzony Związek Polaków na Łotwie obchodzi stulecie powstania.  

KS/RW

PS

To nie jedyne ważne miejsce związane z chlubną historią bitew jakie stoczyło Wojsko Polskie i Łotewskie z Rosją Bolszewicką o Dyneburg. Ale o tym napiszemy w kolejnym artykule.